muza

czwartek, 18 czerwca 2015

Nie chcę Cię z oczu stracić...




      Oglądałam dziś nawet fajną komedię romantyczną "Dzień dobry, kocham Cię"...przypominała mi ona mnie...Basia..zwykła dziewczyna, poszukująca miłości, chcąca poczuć to coś...spotyka nagle, spada na nią jak grom z jasnego nieba to uczucie...zakochuje się w Szymonie od pierwszego wejrzenia... wymieniają się numerami telefonu...ona zapisuje go na jego ręce, Szymon wpisuje go do jej telefonu...okazuje się potem że numer z jego reki się starł  i nie potrafi go odczytać...a numer który on jej zapisał okazał się błędny...przez cały czas próbują się odnaleźć...gdy Basia postanawia wyjść za mąż za kolegę z dawnej szkoły, bo ten nieoczekiwanie zaczyna starać się o nią tylko po to żeby nie stracić hajsu z którego utrzymują go rodzice...Szymon nagle się pojawia...i wszystko kończy się happy endem...jak to w filmie... Najbardziej urzekła mnie taka scena...gdy Szymon przynosi jej lemoniadę...i pyta: "Tą czy tą?" ona odpowiada : "Przecież obydwie są takie same"...
A na końcu tego filmu pokazuje się jeszcze raz ten sam motyw..."Ta, czy ta?" po czym ona odpowiada: "Teraz już nie mam wyboru.." i całuje ją...tak słodko <3
Niby banalna komedia o miłości, tak jak każda inna...ale zobaczyłam w niej część siebie...też szukałam tego szczęścia co Basia...i gdy myślałam że je znalazłam...ono uciekło....starło się jak numer telefonu napisany długopisem na ręku...zagubiło się jak jedna cyferka która tworzy prawdziwy numer telefonu...i jestem na etapie szukania...może i Ty jesteś też na tym etapie...wiem że film to film...ale może szukamy siebie...próbujemy się odnaleźć..napotykamy na różne trudności, które nam to uniemożliwiają...mijamy się, widzimy się gdzieś z okna wysokiego wieżowca, po czym zbiegamy po schodach , nie czekając na windę i biegniemy do siebie...a potem okazuje się...że się spóźniliśmy kolejny raz...jak na pociąg...który odjechał a następny ma opóźnienie...ale może..odnajdziemy się...może też przyjedziesz do mnie na rowerze...będziesz szukał...tęsknił i wiedział że to ja jestem tą na którą czekasz...może ktoś inny zrozumie..że to co go łączy z Tobą...to nie jest to...
Taka mała, wielka miłość...banalna historia...a jak wiele może zmienić.
Polecam wszystkim ten film :) duża dawka humoru, dużo uczuć, fajna muza :) 
Zostanę w tym klimacie i zamieszczę poniżej nutę z tego filmu w wykonaniu Basi :) z urywkami filmu.

P.S. Jeszcze raz zachęcam do brania udziału w ankiecie! I komentowania :) Dla mnie każdy komentarz stwarza niepowtarzalny uśmiech na twarzy, dlatego zachęcam :)
Aha! Zapomniałabym! Myśl od Tatki na dziś :

 "Każdy z nas ma pociąg na który nie dotarł.
 I po nocach ta tęsknota,
 widać w sercu mi,
 na oczach"

  Co wy na to żeby codziennie zamieszczać codziennie inne myśli zaproponowane przez Was? Czekam na komentarze :)

                                                     "Bo chodzi o to by od siebie nie upaść za daleko..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz