muza

poniedziałek, 27 lipca 2015

Sekret 6 - Dlaczego Cię kocham? Bo kocham siebie :)



         Generalnie cały sekret już wyraziłam w obrazku powyżej. Ale chcę żebyście przeczytali ten post wyjątkowo z wielką uwagą. Dla mnie dzisiejszy temat jest chyba najtrudniejszym tematem do ogarnięcia bo tyczy się związków, relacji z innymi, przyjaźni, miłości...W tym rozdziale poznamy sekret szczęścia w relacjach z innymi i w związku.
Mimo tego że nie zawsze się do tego przyznajemy każdy z nas, bez wyjątku pragnie miłości i szacunku ze strony wszystkich ludzi z naszego otoczenia, każdy z nas pragnie poczucia że jest częścią grupy albo jakiejś konkretnej osoby na której nam zależy, wierzy że pasuje do niej, ma poczucie bycia docenianym i kochanym. Jednak...no właśnie...life is brutal i nie zawsze układa się po naszej myśli. Pomyślcie sobie teraz:

* Ile razy czuliście się niezrozumiani i samotni ?
* Ile razy zadawaliście sobie pytanie: "Dlaczego nikt mnie nie rozumie"?
* Czy czasami nie wydaje Wam się że Wasi rodzice nie mają pojęcia o problemach z jakimi się zmagacie?
* Ile razy mieliście takie myśli że moglibyście sobie tak po prostu, ot tak zniknąć i nikt by tego nie zauważył ?

To smutne, ale wielu z nas zadaje sobie bardzo często takie pytania. Ten sekret ma nam rozwiać te wszystkie pytania. Dzięki niemu możemy za pomocą prawa przyciągania przyciągnąć do siebie nowe związki międzyludzkie, ale możemy też uzdrowić i naprawić nasze obecne relacje, te które się rozpadły lub odeszły w zapomnienie. Zacznijmy od tego, że nasze relacje z innymi ludźmi albo funkcjonują dobrze albo źle a stoi za tym jeden powód: nasze myśli, które magazynujemy na ten temat w swojej głowie. Zauważmy sobie teraz jedną rzecz, jak nas ktoś wkurwia, drażni, denerwuje to bardzo łatwo przychodzi nam obwinianie tej osoby o to, wytyka się jej wszystko, w jaki sposób nas zawiodła, każdy błąd. I to jest niesamowite, sama nie potrafię tego ogarnąć do końca ale według sekretu prawda wygląda tak że to MY powinniśmy w takiej sytuacji szukać winy w sobie... Ta osoba zrobiła coś złego w stosunku do nas być może, ale trzeba zadać sobie pytanie co MY zrobiliśmy aby przyciągnąć taką sytuację i takie zachowanie tej osoby. Co my myśleliśmy...
Nasze myśli są czymś na co reagują wszyscy pozostali, przyciągamy do siebie dokładnie to o czym myślimy. Ta prawda sprawdza się z każdą osobą z którą nie najlepiej nam się układa. Wszystkie takie osoby reagują na nasze wibracje i odwzajemniają się tym co sami przyciągamy. Zatem, jeśli mamy z kimś złe stosunki, jakąś nieprawidłową relację, jesteśmy z kimś pokłóceni to oznacza że coś nieprawidłowego kryje się w naszym sposobie myślenia. A zgadnij co będziemy przyciągać takimi myślami? Bo na pewno nie miłość i nie szacunek.
Kiedy czujemy się nieszanowani, niekochani i nieszczęśliwi zazwyczaj jest to podróż w jedną stronę na Ulicę Samotności. A pomyśl sobie...kto lubi spędzać czas w towarzystwie osoby nieszczęśliwej ?
Pomyślałeś że nikt ? Błąd! Prawidłowa odpowiedź brzmi: inne nieszczęśliwe osoby, bo jak to się mówi nieszczęścia chodzą parami i nieszczęście lubi towarzystwo. Prawo przyciągania działa zawsze, zatem kiedy my litujemy się nad samym sobą przyciągamy do siebie osoby przygnębione które z kolei też litują się nad sobą. Ludzie którzy użalają się nad sobą i narzekają na wszystko dookoła nie będą szukać niczego innego u drugiej osoby jak właśnie tego samego...
Rada na to jest jedna: zmień melodię ;) pozbądź się nawyku dramatyzowania, narzekania, oburzania się, przestań roztaczać wokół siebie aurę wiecznego rozpaczania nad całym światem, Twoi współtowarzysze niedoli wbrew pozorom też Ci w tym nie pomogą a Ty nie pomożesz im. Tylko dalej będziecie się użalać nad wszystkim :) No chyba, że jesteś wykwalifikowanym psychoterapeutą o uzdrawiania emocji :) skoro jesteśmy przy tym, to Ty sam jesteś jedyną osobą która może się wyleczyć z takiego stanu ;) Przenieś się na poziom dobrego samopoczucia a w ten sposób przyciągniesz samych pozytywnych ludzi, a poza tym znajdziesz się na najlepszej drodze do przyciągnięcia szczęścia i miłości której tak pragniesz ;) Jeśli to naprawdę nie pomaga...i masz problem z odnalezieniem w sobie dobrego samopoczucia, wtedy warto udać się do specjalisty który pomoże. Jednak większość zależy od Ciebie :) No i właśnie...Aby znaleźć miłość i szacunek wśród innych musisz zacząć od pokochania samego siebie :) sam musisz stać się tą miłością. Wiem, że to się tak łatwo mówi a trudniej zrobić, dlatego...zacznij od jednej pozytywnej myśli na swój temat :) najprostsza może to być nawet: "Jestem zajebista" , "Jestem dowciapna" " Potrafię słuchać innych" "Mam zajebisty styl" . Taka najprostsza pozytywna rzecz która pasuje do Ciebie. I powtarzaj ją sobie jak wstajesz i jak kładziesz się spać ;) jak będziesz to robił, to z każdym dniem znajdziesz w sobie coraz więcej takich myśli i łatwiej pokochasz siebie :) A kiedy darzysz sam siebie miłością przyciągasz uczucie miłości innych osób z Twojego otoczenia. Podobnie, kiedy Ty kochasz innych, przyciągasz tym samym  miłość innych osób i tak jest serio! Z drugiej strony jak upierasz się że jesteś ohydna, zjebana, okropna i w ogóle nie pasuje Ci nic w sobie to będzie to obrazem tego co zobaczą inni, takie wibracje wysyłasz i tak Cię zobaczą inni. Zamiast tego skup się na pozytywnych cechach, uśmiechaj się :) I wiesz co ? Tak...ludzie się zmieniają, czasami oddalają od nas. Jeśli Ci się to przytrafi, niekoniecznie musi to być powód do smutku, bądź świadomy tego że przyjaciele czasem odchodzą, oddalają się po to żeby zrobić miejsce tym którzy będą taką samą wersją Ciebie :) szczęśliwą :)
Koniec tematu przyjaźni. Teraz zaczynamy temat miłość i związki. Dla mnie cholernie trudne to jest, jak komuś z Was uda się ogarnąć ten sekret niech da znać ;) Teraz zadajmy sobie kolejne pytanie:
Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się że odczuwaliście niesamowity pociąg do kogoś lecz obawialiście się jakichkolwiek działań, zrobić pierwszy krok, zagadać itd ? No , na pewno większość z Was tak miała bo obawialiście się co mogłoby się wydarzyć gdyby ta osoba dowiedziała się co do niej czujecie...na pewno twierdziliście że wyjdziecie na kretynkę/kretyna, że nie jesteście pewnie w jej typie, że was oleje itd... Dlaczego tak się dzieje ? Bo większość nie czuje że na to zasługuje albo obawia się odrzucenia. To akurat można zrozumieć, bo nikt nie lubi być odrzucany. Z drugiej strony jak już zbierasz się na odwagę, chcesz porozmawiać, chcesz coś wyznać i jesteś na to gotowy, po czym kiedy widzisz tą osobę, stajesz koło niej albo naprzeciw niej, oblewasz się potem, ręce Ci się trzęsą, zaczynasz się denerwować i wychodzi z tego jedno wielkie gówno za przeproszeniem.
Co w takiej sytuacji ? Zamiast o odrzuceniu myśl odwrotnie, myśl że zasługujesz na uwagę tej osoby, wyobraź sobie to, jak podchodzisz, rozmawiasz i okazuje się że wszystko jest spoko :), ujrzyj ten pozytywny wynik końcowy jaki chcesz osiągnąć i ruszaj do boju! Nie zastanawiaj się ani minuty dłużej :) To jest taka rada dla wszystkich wstydnisiów ;)) 
A jeśli ma coś zaiskrzyć to zaiskrzy. W najlepszym razie zakochacie się w sobie i będziecie żyć długo i szczęśliwie jak w bajce. Jeśli jednak nie...to nie rozpaczaj nawet jeśli będziesz w dobrym nastroju i nie zaiskrzy to dlatego że ten Wszechświat przygotował dla Ciebie coś lepszego, kogoś lepszego :) I właśnie to jest chyba najtrudniejszy moment. Bo każdy z nas na pewno cierpi albo cierpiał na tak zwane JEDNO-ZAPALENIE to jest obsesja na punkcie jednej osoby. Jak się jest w takiej sytuacji można mieć wiele wątpliwości co do tego o czym tu piszę. Przecież ten sekret głosi że to o czym myślisz zawsze się spełnia. Tak, spełnia, ale musisz pamiętać o tym, że kontrolować możesz tylko swoje uczucia i swoje myśli. Nie można kontrolować uczuć albo myśli innych ludzi, nie można spowodować aby ta druga osoba robiła cokolwiek np. zakochała się w Tobie wbrew jej woli. Nie można zmusić nikogo do uczucia. Zastanów się czego tak naprawdę pragniesz? Czy wolisz wejść w związek z konkretną osobą która nie odwzajemnia tego co Ty do niej czujesz, jaki byłby tego efekt ? Uraza, przykre rozstanie i złamane serce. Tego właśnie pragniesz? Nie, Ty pragniesz miłości i romantycznych uniesień, chcesz odnaleźć swoją idealną połówkę, idealnego partnera, którego sobie wyobrażasz. Spróbuj więc, zapomnieć na chwilę chociaż o konkretnej osobie, nie myśl o żadnej znanej osobie, w ogóle nie myśl o ludziach. Skup się na uczuciu, ufaj że Wszechświat przyjdzie Ci z pomocą. Wysyłaj do niego odpowiednie wibracje i pozwól aby efekt idealnego przyciągania zawitał w Twoim życiu kimkolwiek okaże się ta osoba.
Teraz zdradzę sekret dzisiejszego rozdziału: co zrobić żeby przyspieszyć pragnienie o idealnym partnerze? Użyjemy do tego techniki którą już znacie :) POPROŚ -  weź sobie notatnik i poświęć kilka minut na opisanie Twojego idealnego partnera, szczegółowo nawet może być, skup się na swoim typie a nie na konkretnej osobie o której myślisz. Możesz opisać kolor oczu, ust, rozmiar penisa, nie wiem rozmiar stopy, wagę, wymiary, cechy charakteru, zainteresowania. Już? No to teraz UWIERZ - pomyśl sobie o tej osobie, zamknij oczy i wyobraź ją sobie, opisuj czynności jakie Ty i ta osoba razem robicie: tańczycie, chodzicie na spacery, piszecie smsy, wszystko co Ci przyjdzie do głowy. OTRZYMAJ - możesz sobie w tym momencie pomyśleć że poświęcanie tyle czasu na  opisywanie związku w którym nawet jeszcze nie jesteś jest głupotą...ale cóż to działa podobno :)
Rozpisywanie się na temat swojego partnera pomoże Ci odczuć emocje jakie towarzyszą przebywaniu w tym związku i pomogą Ci odczuć te pozytywne wibracje które chcesz wysłać żeby powróciły one ze zdwojoną siłą, z idealnym partnerem ;) 
Jeszcze jedna rzecz. Kiedy pokłócisz się z kimś...reakcja na to jak się zachowasz w sytuacji kłótni zależy od Ciebie...fachowo sztuczka nazywa się dość figlarnie:

SIEDEM CECH KTÓRYCH KTÓRE W TOBIE NIENAWIDZĘ LUBIĘ

Teraz kiedy ktoś Cię zdenerwuje, pokłócisz się z kimś...wyjdzie jakieś dziwne nieporozumienie... daj tej osobie trochę przestrzeni i spróbuj spojrzeć z nowej perspektywy - patrz na sytuację z ich punktu widzenia i postaraj się zrozumieć taką osobę. I teraz najlepsze. Wypisz sobie wszelkie pozytywne myśli jakie przyjdą Ci do głowy związane z tą osobą, ja wiem snucie pozytywów wobec osoby która zatruła Ci życie, która Cię zraniła jest trudne...zacznij od wypisania 7 cech, które doceniasz w tej osobie. To jest trudne, przekonałam się o tym..ale ja dałam radę...i Wy też dacie ;) Wykonuj te ćwiczenie kilka dni z rzędu...a związek z tą osobą przejdzie przemianę na Twoich oczach. Nawet osoby z którymi nie rozmawialiśmy latami...osoby z którymi jesteśmy skłóceni...odbiorą te nasze pozytywne cechy w taki sposób...że przyciągniemy je z powrotem do siebie :) 

Wnioski:

* BĄDŹ PRAWDZIWY
* BĄDŹ WIERNY SAMEMU SOBIE
* UTRZYMUJ DOBRE SAMOPOCZUCIE

Na tym polega sekret udanych związków z ludźmi :)

To by było na tyle :) Dłuuuugi post :) Ale prawdziwy...i należy wierzyć że to działa...

      
        Nutka stworzona, usłyszana dzisiaj :) dzięki Tatce :) czy pierwsze dźwięki nie kojarzą Wam się z jakąś inną piosenką  ? ;)
Ta miłość...nie znam niemieckiego ale wiem że taki ma tytuł :) I przeczuwam że jest o miłości która dalej trwa  w sercu... Miałam ciarki na plechach jak ją usłyszałam..






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz