muza
niedziela, 24 maja 2015
Nienawidzę Cię....
Heh...jak każdego innego...albo jak powietrze...Jaki to ból...patrząc na niego, widząc jak się świetnie bawi...jak bajeruje kolejne panny, całuje je wszystkie, zaczyna być żywym chłopakiem...tym którym był kiedyś...wchodzi codziennie...siedzi po kilka godzin...gdzie wcześniej Tobie wmawia, że za dużo w to gra i musi to ograniczyć...i nie wchodzi w ogóle...dla innych jest...a dla mnie go nie ma... nie powie mi nawet jebanego "Siema", nie podejdzie do mnie, nie zapyta "Jak się trzymasz?", ma mnie głęboko w czarnej dupie...nie interesuje go to co ja czuję w ogóle...po chuj on chce ze mną utrzymywać ten kontakt ? Żeby teraz mnie ranić jeszcze bardziej? Żebym co noc znowu przez niego płakała? Żebym patrzała jak super jest być singlem znowu? Żebym kurwa musiała oglądać jak się mizia z tymi innymi laskami ?! Myślałam że to wytrzymam...stałam tam...i patrzałam...ale gdy jedna z nich podeszła...a potem on podszedł i pocałował ją...łzy same stanęły mi w oczach...miał tą czelność żeby to zrobić na moich oczach, miał tą czelność żeby pisać jakieś złośliwe komentarze, żebym poczuła się jak zwykły śmieć...wyrzucony do kosza...jak pluszowy miś, kiedy dziecko przestaje go przytulać bo znalazło plastikową lalkę i wyrzuca go w kąt.!!!
Nie zasłużyłeś na "Ty" z wielkiej litery...
Nie zasłużyłeś na moje serce wszyte w klatkę piersiową...
Nie zasłużyłeś na to, bym zapamiętała Twoje imię do końca życia...
Nie zasłużyłeś na żaden z moich uśmiechów...
Nie zasłużyłeś na ani jednego papierosa wypalonego z Twojego powodu...
Nie zasłużyłeś na ani jedną złotówkę wydaną na chusteczki...
Nie zasłużyłeś na żaden toast wzniesiony za Ciebie...
Nie zasłużyłeś na żadne "Skarbie", "Kochanie", "Kotku", "Słońce"...
I kurwa, obiecuję Ci...
że udowodnię....
że nie zasłużyłeś na ani jedną moją łzę wylaną przez Ciebie!!!!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz