muza

czwartek, 21 stycznia 2016

Łzy...




           
                Nie sądziłam że po raz kolejny one popłyną...myślałam że już dawno wyschły...ale jebane pochowały się sprytnie. Po prostu znowu płaczę...dlaczego płaczę? To nie ja płaczę...gdybyś przyłożył rękę do mojej piersi...poczułbyś kołatanie serca...ono kołacze bo to ono płacze..płakało nie raz....po cichutku....a teraz płacze tak, że wszyscy mogliby to usłyszeć...wszyscy... Co ja mam zrobić...co ja zrobiłam właściwie? Nie wiem...doszukuje się tego ciągle...i nie mam pojęcia po prostu nie wiem ;c Jest mi cholernie źle...bo miałam nadzieję że przyjdziesz, przytulisz...powiesz że jest wszystko ok...a wcale tak nie jest...brak mi słów bo te łzy lecą jak głupie i nie chcą przestać ;c a tak bardzo tego nie chcę, nie chcę płakać ;c Teraz zrozumiałam co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje... nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce.... i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy... ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce....jak mam Ci powiedzieć, udowodnić jeszcze to co czuję...to że możesz mi ufać... to że przecież moje uczucie jest tak silne i tak ogromne, że wytrzymuje wszystko...dlaczego nie potrafisz tego zrozumieć...;c Dlaczego, kurwa dlaczego się pytam????! ;c;c  Szukasz ciągle jakichś wymówek na wszystko...nie słuchając mnie...tego co ja mam do powiedzenia...a mi tak cholernie na Tobie zależy...tak że aż ryczę przez Ciebie i dzisiaj pewnie znowu nie usnę...tylko pomoczę całą poduszkę tymi cholernymi, jebanymi łzami ;c dlaczego nie może być choć raz dobrze...Co ja źle robię...czym mam się obwiniać...Nie jestem silna... nie wiem za co mam przepraszać...czy Cie skrzywdziłam? Czy Cię okłamałam? Czy Cię zraniłam?...nie wiem ;c przepraszam, że się w Tobie zakochałam..nie chciałam...ale tak wyszło...;c

Ja po prostu płaczę...;c nic więcej...


                                               
                                               


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz