muza

czwartek, 31 grudnia 2015

Definicja szczęścia



                    Już kiedyś pisałam o tym, czym jest szczęście :) a dla mnie szczęście to Ty :) cała definicja, w jednym słowie zawarta. Pomimo takich dni jak dziś, gdzie niekoniecznie ten dzień należy do mnie...i tak sprawiasz że w każdym dniu dzieje się coś dobrego :) Znalazłam dziś przepiękne słowa:

"W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia. To byłoby coś z czym nigdy byśmy się nie pogodzili. Niemy krzyk naszych marzeń o szczęściu które było tak blisko."

Tym akcentem życzę Ci miłych snów :) 


                                           You're  the straw to my berry <3 :*





                                          

środa, 30 grudnia 2015

Za każdą chwilę z Tobą...




               Wczoraj jakoś ciężko mi było zasnąć...w sumie ostatnio mam tak że ciężko mi się zasypia.
Podobno, jeśli nie możesz spać, to jesteś w czyichś myślach...heh ciekawe...w czyich...
Wczoraj też jak usnęłam to przyśniło mi się coś pięknego. Coś tak realnego...że jak otworzyłam rano oczy i zobaczyłam siebie samą...to po prostu miałam ochotę się zakopać gdzieś w jakimś dołku i umrzeć. To było realne..tak realne że aż niemożliwe...wszystko staje się realne...jeśli człowiek chce...
Sprawdziłam sobie znaczenie tego snu nawet...i wg tego znaczenia niedługo przeżyję coś na co długo czekałam...skoro tak...to ja chcę śnić ciągle ten sen...bez końca :)
I jeszcze jedno...przyśniła mi się ta nutka...przy której wszystko, cały sen miał miejsce :)


                             

wtorek, 29 grudnia 2015

Nie będę płakać...




                Nigdy nie pomyślałabym że mnie spotka miłość którą kochać chcę...taa..i to uczucie trwa już rok...rok czasu...takiej dziwnej, platonicznej miłości do swojego wyobrażenia...straszne to jest...Te wszystkie piosenki...to wszystko co czuję, czy to ma jakikolwiek sens ? Dokąd to zmierzy...
Nie wiem co mam napisać...smutno? źle? Nie...nie będę płakać...nie mogę płakać...



                               

                                                I have loved you for a thousand years 
                                                                 I'll love you for a thousand more...


                                           



                               

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Na dobranoc.... na dzień dobry.... na zawsze ;)


 

Dzisiaj zaczynam od końca ;) Zaczynam nutką, o której dużo nie trzeba mówić;)
Wyjaśnia wszystko ;) Taka dość przyjemna i pozytywna jest ;) Jak ja...w końcu coś pozytywnego się zadziało...po cichu liczę że będę mogła mówić Ci "dobranoc" "dzień dobry" do Ciebie jako do osoby...no...nadzieja jest...a to już sporo...Ostatnio spodobały mi się gify, mam parę w zanadrzu :P a dzisiaj specjalnie dla Ciebie na dobranoc oprócz tej nutki mam  buziaka takiego muaaahh jak poniżej ;) :* Dobranoc ;) Kolorowych, erotycznych, mokrych czy jakich tam chcesz ;) 

                         

sobota, 26 grudnia 2015

Yes, I do ! :*




               
       Miłość to jest takie coś co sprawia, że nie ma litości. To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół. Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach, miłość jest wtedy, jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz: "Moja Maleńka" i kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz przełknąć. Wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha. Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a Ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić....:)


                                                   You make me wanna say I do, I do...:*


                                                     

środa, 23 grudnia 2015

List do Mikołaja




      Drogi Święty Mikołaju,

     W tym roku nie zawsze byłam grzeczna, chyba każdy popełnia w przeciągu roku wiele błędów, robi wiele głupot, których później żałuje. Mówią, że człowiek który ich nie popełnia, nie robi nic w życiu i to jest prawda. Ważne jest żeby się na nich uczyć i więcej ich nie popełniać. Ja dzięki tym błędom nabrałam większego dystansu do niektórych rzeczy, ograniczyłam trochę swoje zaufanie do ludzi. Jednak...jest ktoś...kto mimo tylu ran, kto mimo tylu moich łez i zmartwień moje zaufanie ma ciągle takie samo, wszystko bym zrobiła żeby po prostu był...ale był tak jak kiedyś...zawsze. Ktoś kto zmienił moje życie o 360 stopni, ktoś kto sprawił że mam milion motyli w brzuchu kiedy go widzę za każdym razem, ktoś kto sprawia że się uśmiecham do tego laptopa jak debil jakiś, ktoś z kim mogłabym dużo rzeczy...nie ważne że dzieli nas wiek i kilometry, bo wiek to cyferki a kilometry... jeśli się czegoś mocno chce to nawet one nie są żadną przeszkodą. Każdy dzień który zaczynam zaczynam od myśli o Nim...i każdy wieczór i noc, czas kiedy kładę się spać kończę także myślą o Nim. To nie jest zwykłe zauroczenie...bo zauroczenie trwa chwilę i znika. Moje uczucie trwa już prawie rok i chyba niestety jest platoniczne. Nie wiem co mogłabym zrobić, żeby spełnić to moje marzenie...starałam się bardzo mocno, robiłam co mogłam...i w końcu odpuściłam. Ta pieprzona bezsilność jest najgorsza, gdy ktoś kogo kochasz nie widzi albo nie chce tego widzieć...Dlatego piszę ten list bo teraz nadchodzi czas radosny, czas gdzie niemożliwe staje się możliwe, czas gdzie wszyscy bliscy są razem, cieszą się że mogą spędzić ten czas przy jednym stole, dzieląc się opłatkiem, życząc sobie wszystkiego co najlepsze, dając serce, całe swoje serce i oczywiście dzieląc się prezentami...Ja w tym roku nie chcę prezentów, nie chcę tych wszystkich kosmetyków, ciuchów, nawet tego wymarzonego Huawei P8 nie chcę...chciałabym tylko móc się przytulić do osoby która jest mi tak bliska, chciałabym ją zobaczyć, poczuć, porozmawiać, poznać...tak naprawdę, nie przez kabel...i chciałabym ją widzieć za rok, w kolejne święta i w kolejne...i tak dopóki da mi Pan Bóg zdrowie i da mi pożyć. Chciałabym zamienić te wszystkie prezenty na ten jeden...najważniejszy o którym marzę jak małe dziecko, które marzy o zabawkach, misiach, lalkach i czeka z utęsknieniem na moment kiedy będzie mogło je ujrzeć. Może to jest śmieszne...bo wiele osób tak mówi...ale w głębi serca mam nadzieję, że kiedyś to marzenie się spełni, właśnie w ten czas, czas większej nadziei i radości, bo w tą noc zdarzył się taki cud, narodził się Jezus...więc i ja liczę na cud.
Więcej życzeń nie pamiętam. Proszę tylko o to jedno. 

                                                                                         Paulina.


P.S. A dla wszystkich znajomych, nieznajomych, tych którzy czytają bloga chciałabym życzyć w te święta:
Zdrowia aby towarzyszyło przez cały kolejny rok,
szczęścia aby nigdy Was nie opuszczało,
radości jak najwięcej się da,
pięknych prezentów prosto z serca , bo takie są najlepsze,
miłości która wypływa jak lawa w ten magiczny czas.
No i uważajcie na ości w karpiu, bo to niebezpieczne jak się ją połknie :D :P
A dla dziewcząt, niech Wam wszystko w cycki pójdzie a nie w brzuszek ;)

Wesołych i Pięknych Świąt ! ;)


                                      

Najlepsze prezenty ukryte są w sercach ;)




                   
                   Czym się różni dorosłość od nastoletniości? Można wymieniać sporo rzeczy: niezależność finansowa, więcej praw, więcej obowiązków, mniej luzu, więcej zmarszczek... A miłość? Podobno pierwsza miłość zdarza się tylko raz w życiu...i to właśnie w okresie nastoletniości. Nie ;) Każda miłość staje się tą pierwszą bo każda jest inna i każda jest wyjątkowa. Nawet takie stare wapniaki jak ja ją przeżywają jakby to była właśnie ta pierwsza miłość.
Czuję ją w każdym calu, czuję motyle w brzuchu, czuję jak wszystko wiruje wokół mnie...Więc dorosłość od nastoletniości różni się tym że miłość w tym pierwszym przypadku jest zawsze tą pierwszą miłością ;) To tak w kontekście obrazka, który jest wyżej.
Odliczam do świąt bo to w końcu wolne ;) i radosny czas, który spędzamy z bliskimi i oczywiście prezenty ;) Drogi Mikołaju, jeśli nie wiesz jeszcze co mi dać pod choinkę, daj mi Jego w końcu...

                      All I want for Christmas is YOU! 


                                                



wtorek, 22 grudnia 2015

Say you love me...




             
                   Ostatnio rozmawialiśmy o tym jakich słów nie słyszałam jeszcze od Ciebie i chyba po tej piosence będziesz wiedział czego nie słyszałam...a co chciałabym usłyszeć...o czym marzę żeby usłyszeć, ale tak naprawdę usłyszeć...ze szczerego serca, ze szczerych chęci...bo wiadomo słów nie można rzucać na wiatr...nie takich słów, nie takich pięknych i chyba najpiękniejszych na świecie. Bo te słowa mówi się tylko wtedy jeśli się je rozumie i czuje naprawdę.
I ja to zrozumiałam. Przy okazji tą nutę poznałam oglądając 50 twarzy Greya i zapadła mi mocno w pamięć, nie mogłam jej odszukać, skojarzyć kto ją śpiewa i przypadkiem natrafiłam na nią dziś i postanowiłam że ją tu dziś wrzucę. Tak na dobranoc ;) a może i na dzień dobry ;)


                               Say you love me to my face
                                          I need it more than your embrace 
                                         Just say you want me, that's all it takes...   



                                  
          


               

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Hmmmm ;)



                            It's you who
                                     I give the most to
                                     I'll let you go when you need room
                                     It's you who
                                     I give my heart to
                                     Baby be careful
                                     I've only got one  :*

                                      <3


                                       Zatańczyć z Tobą przy tym - kolejne marzenie ;)


                                       

                                                

niedziela, 20 grudnia 2015

Chciałabym.. ;)



           




            Cóż więcej dodać...;) A propo spania...to wymyśliłam dziś nutkę taką ;) Przyjemną i prawdziwą ;)
Ehh...chyba nie chciałeś żebym do Ciebie napisała...a takie miłe rzeczy chciałam napisać...;)


                                              

                           













sobota, 19 grudnia 2015

Czuję jak...;)



                   Ten post miał się ukazać już wczoraj ale że mój internet mnie nie chciał słuchać i nawet teraz czasami mnie nie słucha to wstawiam go dopiero teraz :P Nie miałam kompletnie pomysłu na obrazek, więc wstawiłam takie coś nafaszerowanego samą słodkością, przesłodzony taki on jest jak ja od Twoich słów, słówek i słóweczek ;) :D
Muszę dzisiaj wstawić tą piosenkę bo może w końcu jak ją tu zostawię to odejdzie z mojej głowy. Tak, kuźwa...przez Ciebie ją mam głowie. Dzisiaj wstałam rano, odpalając silnik i radio w aucie a w nim  co? Podsiadło ;3, wracając z pracy w połowie drogi co? Podsiadło :D Mało tego! Gdy weszłam do domu grało radio a tam co? Podsiadło! No ta nuta mnie prześladować zaczęła... Moja koleżanka z pracy stwierdziła że to dobra nuta do uprawiania seksu jest :D hahaha! Taa...W sumie po słowach które tam padają o "trzymaniu czegoś tam gdzie lubię" można tak stwierdzić i ten rytm taki mmm...:D No ale nie te słowa są tu najważniejsze...;)
Bo przecież dobrze wiesz że patrzymy tylko w dobrą stronę ;) A chciałabym żeby ta dobra strona szła w jeszcze lepszą stronę...żeby móc Cię odkryć maksymalnie ;)
Mimo wszystko, ta nuta daje jakiegoś powera, że aż chce się uśmiechać do wszystkich ;)

                                   

środa, 16 grudnia 2015

To jest ten czas, który nazywamy szczęściem ;)





                  Zobaczyłam dziś  białą, zaśnieżoną trawę a to oznacza że święta coraz bliżej ;) Jak co roku, to też pora prezentów. Co bym chciała otrzymać ? Pewnie dostanę górę ciuchów,kosmetyków może też wymarzonego Huawei P8 ale to wszystko to jest nic w porównaniu do tego o czym naprawdę marzę...bo chciałabym żeby za rok, za 2, za 5 mieć ciągle kogoś kto sprawia że się uśmiecham, kto sprawia że żyję i że jestem szczęśliwa, czyli Ciebie ;) Chciałabym żeby to nigdy nie minęło...bo najlepsze prezenty ukryte są w sercach ;) Zaczynamy odliczanie do świąt, świąteczną piosenką zaczynając.
Miłego dnia :)


                         
                   

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Gdzieś istnieje szczęście.. ;)






                "A gdy się zgubisz gdzieś przypadkiem - odnajdę Cię
                 chociażbym miał na drugi koniec świata boso biec
                 o to nie muszę się martwić,  zawsze będę już
                 nie opiszę swoich uczuć, dziś brak mi słów
                 A gdy rozsypię się na tysiąc kawałków znów
                 Ty mnie naprawisz, będziesz przy mnie już zawsze tu
                 nic nie zastąpi Ciebie mi, wszystko jest jak chcemy
                 dzięki Tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi..."
                         

                          
                         
           
                         

niedziela, 13 grudnia 2015

Pokaż kotku co masz w środku..;)



     




                  Wracając dziś do domu...wpadła mi do ucha ta nuta. Stara, może średnio -średnia, trochę z przymrużeniem oka ;) ale coś tam z tej prawdy w niej jest. Ty jesteś zazdrosny o to że układam coś bez Ciebie...a ja czekam aż mi pokażesz że mogę coś układać z Tobą.
 Kiedy mi pokażesz co masz w środku, kotku ? ;>  


                   



                

czwartek, 10 grudnia 2015

;(




                     



          I co ja mam powiedzieć ? Znowu tu się otworzę bo przed nikim innym nie mogę...Udaję że jest ok, udaję że jestem szczęśliwa. Udaję że jestem twarda. A nie jestem...Znowu coś we mnie pęka...
Znowu coś..zawsze coś...dlaczego ? Gdyby nie ta cholerna gra...nie byłoby we mnie tyle emocji tyle smutku, rozczarowania, tego pojebanego uczucia które ciągle noszę w tym sercu. Żyłabym spokojnie, normalne, może miałabym już wszystko o czym marzę...a tak? Nic nie mam...oprócz tej cholernej nadziei i paru miłych chwil, chwil które kiedyś się skończą...i zostanę sama z niczym. 
I wiesz co ? Ja nie chcę być z Tobą w tym chorym świecie...w tej jebanej grze...ja chcę Cię poznać...
Normalnie poznać...tak jak się ludzi poznaje. Chcę Cię widzieć, czuć, wiedzieć o Tobie wszystko. Nie chcę żebyś był tylko moim chorym wyobrażeniem, rozumiesz? Nie chcę...chcę wiedzieć kim jesteś...


                      Znowu jesteś tak daleko, choć pozornie jesteś blisko.
Mój umysł jest za mały, żeby ogarnąć to wszystko. Zebrać znów do kupy układanki elementy. Nawet jak siedzisz obok, nasze serca dzielą kilometry...






                             








środa, 9 grudnia 2015

Kochamy wciąż za mało i stale za późno...




           
                           Rozpadłam się na drobne kawałeczki gdy usłyszałam tą nutę...mistrzostwo świata to za mało żeby określić to co tu zostało stworzone, jak zostało dobrane...Z każdą nutą każda część mojego ciała po prostu się rozlatywała...Tu są zawarte wszystkie emocje i uczucia które czuje człowiek zraniony... Żal by było nie posłuchać mimo długości nutki...



                   "Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy...
                           żaden dzień się nie powtórzy,
                           nie ma dwóch podobnych nocy...
                           dwóch tych samych pocałunków,
                           dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
                           Wczoraj, kiedy Twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno...
                            tak mi było , jakby burza przez otwarte wpadła okno..."
                              <3

                                             






wtorek, 8 grudnia 2015

Popatrz teraz na mnie...

                             

    Ostatnio piszę tu zagadkami, tekstami, które odzwierciedlają to co się dzieje w mojej głowie. Tym razem chcę napisać coś od siebie. Jest we mnie jakaś siła która mnie ciągnie wciąż do Ciebie i za każdym razem kiedy to się dzieje zastanawiam się co Ty masz w sobie takiego...nie wiem, nie umiem tego określić, tego nazwać...to po prostu jest. Minęło tyle czasu...a ja dalej mam w sobie to samo uczucie. Tak miałam je odłożyć na półkę...ale to uczucie ciągle z tej półki spada...i kiedy je podnoszę...ono dalej spada, nie chce być na tej półce...to uczucie chce być we mnie... Co dalej...
Powiedz mi...co dalej ? Co mam z tym uczuciem zrobić ? 


                                           

                                         
    Ehh i ten " perfekt inglisz"...ale nieważne. Ważne że ta nuta wyraża więcej niż chciałbyś usłyszeć...                            


                                            But to wait for you, is all I can do  
                                                         and that's what I've got to face
                                                         Take a good look at me now,
                                                        'cos I'll still be standin' here...



                                                              

                            

niedziela, 6 grudnia 2015

Lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać...



                               


                                      "Czuliśmy bliskość, smak szczęścia na ustach,
taniec emocji wyostrzał instynkt. Błagam, nie dajmy tym chwilom ustać, a jeśli to sen, to nie budź mnie nigdy..."





Jest takie miejsce gdzieś najgłębiej we mnie...



                           "Jest takie szczęście o którym Ci nie powiem..
                             bo są takie myśli których do dziś się boję
                             Są tacy ludzie za którymi pójdę w ogień...
                             jeśli spytasz czy mówię o Tobie to nie odpowiem..."



                             

sobota, 5 grudnia 2015

Bo tak z nami może być...





                     "Ja wiem, że tak z nami może być,
                     kiedy ja bez Ciebie nie będę mógł żyć.
                     Świat nie będzie już tak wiele wart.
                     Uwierz mi, że liczyć nie będzie się nic.
                     Ja wiem że tak z nami może być..."


                                

czwartek, 3 grudnia 2015

Cza­sem trze­ba zro­bić je­den krok w tył, żeby zro­bić dwa kro­ki do przodu...




                        "Lecz wierzę w to że, mam jeszcze czas
                         żeby zmienić to co takie śmieszne w Nas...
                         Zdążę zabić w sobie tą nienawiść...
                         Zdążę zadzwonić do Ciebie
                         żeby naprawić kilka rzeczy...
                         Nie zaprzeczysz że się da...
                         damy radę, przecież mamy jeszcze czas
                         Jeszcze w Nas wisi odrobina nadziei
                         zróbmy wszystko by coś zmienić..."